W szkoleniu wzięli udział funkcjonariusze z Morskiego, Nadbużańskiego, Podlaskiego, Śląskiego, Bieszczadzkiego Oddziału SG oraz OSS SG w Lubaniu. Pierwsza pomoc udzielana przez przypadkowych świadków zdarzenia to pierwsze ogniwo „łańcucha przeżycia”. Często jest to ogniwo najważniejsze, bo może zadecydować o dalszych losach osoby, której zdrowie i życie znalazło się w nagłym zagrożeniu. Pierwsza pomoc przede wszystkim pomaga ratować życie. Osoba, która zna zasady udzielania pomocy, jest bardziej pewna siebie, skłonna podjąć natychmiastowe działanie i potrafi zapanować nad sobą w trudnych okolicznościach. Jest to niezwykle ważne, gdyż spokój, adekwatna ocena sytuacji i doraźna pomoc, mogą przynieść natychmiastową ulgę poszkodowanej osobie. Bez czynności ratowniczych, wykonanych przez świadka wypadku późniejsza profesjonalna pomoc często może okazać się nieskuteczna, gdyż pogotowie ratunkowe przyjedzie do osoby nieżyjącej.
Trzeba działać intuicyjnie, i dlatego warto od czasu do czasu przypomnieć sobie sposób wykonywania podstawowych czynności ratunkowych, potrzebnych do udzielania pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Dr Freddy Lippert, asystent na Uniwersytecie w Kopenhadze powiedział: ,,Służby ratownicze są ważne, aby zwiększyć przeżywalność pacjentów. Jednak nauczyliśmy się, że kluczem do przeżycia jest zaangażowanie społeczności”. Zatem poszerzając wiedzę wśród funkcjonariuszy SG możemy wspólnie pomóc uratować więcej istnień ludzkich.
Uczestnicy szkolenia doskonalili umiejętności praktyczne na manekinach i fantomach treningowych oraz zapoznawali się z algorytmami udzielania pierwszej pomocy. Mieli okazję skorzystać z symulatora dachowania pojazdu oraz zapoznali się z procedurami ewakuacji osób poszkodowanych w wypadkach drogowych. Dodatkowo w zespołach podejmowali działania ratownicze w zaaranżowanych scenkach sytuacyjnych.
